Wyobrażasz sobie życie bez śmieci? Hmm… tak, to naprawdę trudne, jednak możliwe! Współczesne minimalistyczne trendy wspierają ekologię i proponują nowy nurt życia, czyli zero waste. Według niego mamy przestać marnować jedzenie, ubrania i przedmioty. Jak to zrobić? Poniżej podręczny poradnik zero waste.
Skąd pochodzi zero waste?
Zero waste to sposób na życie, którego prekursorką jest Bea Johnson z Kalifornii. Postanowiła pewnego dnia (dokładnie w 2008 roku) odmienić swoje życie, robiąc coś dobrego dla planety – ograniczając konsumpcję, ilość produkowanych towarów, a co z tym się wiąże – i śmieci.
Swoje zmagania ze światem opisała w blogu oraz w książce pod tym samym tytułem „Zero waste home”, a z czasem została doradcą takich firm jak IKEA czy General Electrics, w zakresie ekologicznych rozwiązań oraz przemyślanego przechowywania.
Na czym polega zero waste?
Filozofia życia według zero waste zawiera się w 5R, których autorką jest oczywiście Amerykanka Bea. W tłumaczeniu na język polski 5R to kompostowanie odpadków organicznych, recykling, wykorzystanie ponownie zamiast kupowania nowego, ograniczanie posiadanych i nabywanych rzeczy oraz odmawianie przyjmowania kolejnych rzeczy (nawet za darmo). Wydaje się proste, jednak zasady zero waste doprowadzają te kilka punktów niemal do granic możliwości, a osoby stosujące zasadę 5R nie uznają kompromisów.
Zgodnie z zero waste należy żyć tak, by zminimalizować ilość nie tylko posiadanych rzeczy, ale i produkowanych odpadów – zarówno tych codziennych, jak i elektronicznych, ubraniowych.
Jak wprowadzić zero waste w życie?
To najtrudniejszy etap, który początkowo może zniechęcać, jednak im dłużej spróbujecie żyć oszczędniej, tym bardziej docenicie ten skrajny minimalizm. Zacznijcie od wymiany wszystkiego, co jednorazowe w Waszym domu na produkty wielokrotnego użytku – od ściereczek i ręczników papierowych, po pojemniki na żywność i naczynia. Podczas zakupów korzystajcie z bawełnianych toreb, rezygnując z plastikowych, a także wybierajcie produkty bez opakowań – kasze i ryż na wagę (możesz do sklepu przyjść ze swoim pudełkiem), podobnie sery, wędliny i mięso, a także warzywa i owoce z targowiska. Dzięki zero waste możecie stać się mistrzem sprytnego przechowywania.
Miłośnicy zero waste nie kupują sobie nowych ubrań i mebli – korzystają z używanych, które kupują w lumpeksach, na pchlich targach, a nawet znajdują na śmietnikach. Nie kupują też wody w plastikowych butelkach, a korzystają z butelek lub dzbanków z flirtem. Zero waste to także rezygnacja z papierowych wydań książek na rzecz e-booków oraz prenumeraty elektronicznej.
Ponadto jeśli macie możliwość, załóżcie kompostownik na odpady organiczne, które ponownie przetworzycie jako nawóz.