Kolejna lista roślin doniczkowych, które nie są wymagające w uprawie i pielęgnacji. Poradzą sobie z nimi równie dobrze osoby rozpoczynające swoją ogrodniczą przygodę, jak i wszyscy zabiegani, którzy potrafią zapomnieć o regularnym podlewaniu kwiatów na parapecie. Przedstawiamy Wam łatwe w uprawie, a jednocześnie piękne rośliny doniczkowe.
Kalanchoe (żyworódka)
Kalanchoe, zwana też żyworódką, jest sukulentem, choć znacząco odbiegającym wyglądem od innych roślin ze swojej rodziny. Jak wszystkie sukulenty ma piękne, ciemne i mięsiste liście, jednak wyróżniają ją liczne kwiaty, które kwitną przez wiele miesięcy (a jeśli znajdziemy roślinie odpowiednie stanowisko, mogą kwitnąć nawet cały rok). Kalanchoe jest rośliną bardzo ozdobną, ze względu na wspominane już kwiaty, które występują w całej gamie barw – są kalanchoe żółte, pomarańczowe, różowe, czerwone, niebieskie i fioletowe. Niestety, im roślina starsza, tym gorzej wygląda (i kwiaty, i liście), dlatego wiele osób po pierwszym roku pozbywa się rośliny, uznając ją za kwiat jednoroczny. Jeśli zależy nam na ładnych, świeżych kalanchoe w domu, warto nauczyć się pozyskiwać z niej sadzonki.
Przy zakupie w sklepie uważnie przyjrzyjcie się wybranej przez Was roślinie. Przez to, że jest łatwa i tania w uprawie, bardzo często można kupić ją w popularnych dyskontach i marketach. By mieć pewność, że wybieracie właściwy i zdrowy okaz, obejrzyjcie kwiaty – tylko nieliczne mogą być rozwinięte, a jeśli zobaczycie na niej uschnięte kwiatostany, oznacza to, że najlepszy czas roślina ma już za sobą. Ponadto nie może mieć żadnych żółtych plam na liściach, bo oznaczają one zainfekowanie pasożytami (np. niebezpiecznymi i trudnymi do wyplenienia szkodnikami roślin, jakimi są na przykład mączniaki).
Kalanchoe jest łatwa w uprawie w domowych warunkach. Uwielbia dużą dawkę słońca, ale niekoniecznie palącego (latem, w upalne dni, warto zestawić ją z bezpośredniego nasłonecznienia). Dobrze znosi też różne temperatury, a panujące w naszych domach 18-20 st. C jest dla niej optymalne. W okresie zimowym można odsunąć ją od źródeł ciepła, takich jak grzejniki, gdyż wtedy zbyt szybko się nagrzewa i może stać się podatna na choroby czy ataki pasożytów. Ze względu na ryzyko powstawiania pleśni, nie należy kalanchoe zbyt często podlewać (wystarczy raz w tygodniu, a zimą raz na dwa tygodnie) – nie wolno utrzymywać w roślinie stale wilgotnej ziemi. Nie wolno ponadto spryskiwać liści ani moczyć ich podczas podlewania.
Jak wszystkie sukulenty, i kalanchoe dobrze uprawia się w ziemi przepuszczalnej, wymieszanej z gruboziarnistym piaskiem. Dobrze byłoby, gdyby ziemia kwiatowa była próchnicza, z odczynem pH od 6 do 6,5. Jeśli chcemy dodatkowo nawozić naszą żyworódkę specjalistycznymi środkami, sięgamy po odżywki do sukulentów, które stosujemy wyłącznie w okresie od maja do sierpnia (co 2-3 tygodnie).
Monstera (monstera dziurawa)
Chyba nie ma obecnie bardziej modnej rośliny doniczkowej niż monstera dziurawa. Motyw jej rozłożystych i ogromnych liści, przywodzących na myśl egzotykę, pojawia się na tekstyliach, obrazach, plakatach i poszewkach na poduszki. Świetnie wpisuje się w trendy nawiązujące do tropików, a żywy kwiat jest niezwykle łatwy w uprawie i efektowny. Monstera doskonale wygląda jako element aranżacji we wnętrzach w stylu skandynawskim, industrialnym oraz glamour. Trzeba pamiętać jednak, że monstera rośnie bardzo szybko i potrafi dojść do pokaźnych rozmiarów, co z pewnością nie sprawdzi się w bardzo małych i ciasnych wnętrzach – by wyglądała zjawiskowo potrzebuje przestrzeni. Tym bardziej, że lubi grać pierwsze skrzypce we wnętrzach.
Monstera. Źródło zdjęcia: Depositphotos.com
Liście monstery są intensywnie zielone, mają głębokie wcięcia oraz niesamowicie błyszczą (trzeba od czasu do czasu je przecierać i nabłyszczać, np. bawełnianą szmatką zanurzoną w… piwie – to znacznie lepsze rozwiązanie niż sztuczne środki nabłyszczające do kwiatów).
Ulubione miejsce monstery to stanowisko lekko zacienione, mające dostęp do światła, jednak nie bezpośredni. Mogą być to pomieszczenia znajdujące się we wschodniej części mieszkania lub z często zasłoniętymi oknami (np. sypialnia). Z tego względu, że monstera lubi półcień, niezwykle często można spotkać ją w biurach lub centrach handlowych. Zbyt duże słońce może powodować powstawanie plam na liściach. Idealnym podłożem dla monstery jest ziemia torfowa, o przepuszczalnym składzie.
Monsterę wystarczy podlewać raz w tygodniu, a zimą nawet raz na dwa tygodnie. By ładnie wzrastała i pięła się w górę, koniecznie potrzebuje silnej podpory, którą kupicie w kwiaciarni lub sklepach ogrodniczych. Jedynym zabiegiem, jaki trzeba wykonać przy monsterze, jest wymiana podłoża. Niekoniecznie trzeba ją przesadzać co roku, a wystarczy wymiana górnej warstwy gleby raz w roku. Przesadzanie można zaplanować raz na kilka lat.
W przypadku monstery jest jedno ‘ale’. Roślina ta zawiera substancje toksyczne dla zwierząt domowych – psów i kotów – więc może być niebezpieczna w domach, w których są zwierzęta lubiące podgryzać kwiaty domowe.
Jeśli kupujemy monsterę w sklepie, trzeba koniecznie przyjrzeć się jej liściom. Nie mogą być zżółknięte, a pęknięcia muszą być naturalne. Łatwo to rozpoznać, bo uszkodzenia mechaniczne na monsterze mają brązowe brzegi zamiast naturalnie jasnozielonych.
Paprotka
Paprotki wracają na salony! Jeszcze do niedawna paprotki były kojarzone z czasami PRL oraz wszelkimi budynkami użyteczności publicznej, których miały być ozdobą. Uprawiały je urzędniczki, nauczycielki oraz pielęgniarki. Wszędzie było ich pełno – aż do znudzenia. Na szczęście zostały na jakiś czas zapominane, uznane za kiczowate, by teraz mogły znów pojawić się w naszych wnętrzach. Podobnie, jak opisane wyżej monstery, paprotki doskonale wpisują się w modny obecnie styl egzotyczny, pojawiający się jako motyw na tekstyliach, plakatach, obrazach czy nawet talerzach i kubkach. A prostota ich uprawy dodatkowo działa na ich korzyść – warto zaprosić je do swojego domu.
Paprocie to nie tylko popularne i znane wszystkim odmiany Boston czy Can Can. Kwiaty te występują w bardzo wielu, efektownych odmianach – na przykład Łosie rogi (jej liście faktycznie przypominają rogi), Zanokcica gniazdowa (wygląda niczym wodorost), Niekropień (drobne listki) oraz Flebodium (wygląda niczym algi w bardzo ciemnym kolorze zielonym).
Paprocie, podobnie jak ich leśne, naturalnie rosnące koleżanki, lubią lekko zacienione miejsca, oddalone od bezpośrednich źródeł światła. Dobrze czują się w miejscach, w których dla większości roślin doniczkowych byłoby za mało światła. Mogą nawet rosnąć w łazience bez okna, o ile od czasu do czasu wpada do niej dzienne światło (chociażby przez otwarte drzwi). Łazienka jest dobrym miejscem do uprawy paproci jeszcze z innego względu – ten kwiat doniczkowy lubi wilgoć, a gdzie jest jej więcej w mieszkaniu niż w łazience? Jeśli w naszym mieszkaniu jest sucho, liście paproci od czasu do czasu musimy zwilżać wodą.
Paproć należy podlewać dość często, uważając na to, by wodą nie polać młodych pędów. Woda powinna być temperatury pokojowej. Częstotliwość podlewania musimy uzależnić od tego, jak szybko będzie schła ziemia w naszej doniczce. Idealnymi warunkami dla prawidłowego wzrostu paproci jest stale wilgotna ziemia. Wilgotna, ale nieprzelana ani nie mokra (paproć nie może stać w wodzie!).
Na wiosnę warto też przesadzać paproć do nowego podłoża, gdyż to ma tendencję do szybkiego wyjaławiania i tracenia wartości odżywczych. Najlepszym wyborem jest specjalna ziemia do paproci lub podłoże ze znaczącą zawartością próchnicy.
Skrzydłokwiat
Kolejnym prostym w uprawie, a jednocześnie bardzo ładnym, a w dobrych warunkach nawet kwitnącym kwiatem, jest skrzydłokwiat. Nie bez kozery ta roślina nazywa się, jak się nazywa – jej intensywnie zielone liście przypominają skrzydła, a w środku kilka razy w roku może pojawić się piękny, kielichowy, biały kwiat, który po przekwitnieniu przybiera barwę jasnozieloną. Skrzydłokwiaty dorastają do wielkości około 50 cm.
Kwitnący skrzydłokwiat. Źródło zdjęcia: Depositphotos.com
Skrzydłokwiaty lubią lekko zacienione miejsca. Nie wolno stawiać ich w bezpośrednim słońcu, gdyż wystarczy taka jednodniowa ekspozycja, by światło słoneczne poparzyło liście. Każde światło docierające do skrzydłokwiatów musi być przefiltrowane (np. przez zasłonę, roletę).
Roślina ta świetnie czuje się temperaturze około 18 st. C, przy czym zimą może być nawet chłodniej. Ważniejsza niż temperatura, dla jej prawidłowego wzrostu jest odpowiednia wilgotność. Dlatego w mieszkaniach, w których jest sucho, warto postawić na dodatkowe nawilżacze powietrza, a roślinę ponadto zraszać kilka razy w miesiącu. Skrzydłokwiat powinien też mieć stale wilgotną ziemię – dobrze znosi też przelanie. A w kilka dni bez wody, od razu opadają mu liście, niektóre nawet usychają.
Skrzydłokwiat nie ma żadnych wymagań co do idealnego podłoża. Wystarczy uniwersalna ziemia kwiatowa. Nie trzeba też go często przesadzać. Uzależniamy to od tempa wzrostu liści. Co roku jednak warto przeprowadzić na wiosnę intensywne nawożenie płynnym środkiem do wzmacniania roślin o zielonych liściach.
Sansewiera (sansewiera gwinejska) – wężownica
Kolejnym kwiatem doniczkowym przeżywającym w XXI wieku swój renesans jest sansewiera. To roślina, która zadowoli amatorów uprawy roślin doniczkowych, gdyż jest niezwykle prosta w pielęgnacji i doskonale radzi sobie z zaniedbaniami czy dłuższą suszą. Jej modernistyczny wygląd świetnie wpisuje się do stylizacji nowoczesnych wnętrz.
Wężownica rośnie z podziemnych, gęstych kłączy, z których wyrastają długie, mięsiste liście dorastające nawet do wysokości 1,5 m. Są one intensywnie zielone, błyszczące, z jasnozielonymi i żółtymi obwódkami. Niestety, pod wpływem bezpośredniego słońca, pojawiają się na niej białe plamy, które niszczą zieloną tkankę. Z tego względu warto odsuwać ją od okien i stawiać w miejscu półsłonecznym, lekko cienistym. Sansewiera lubi ciepło, dlatego w pomieszczeniu, w którym stoi, temperatura nie powinna nigdy spaść poniżej 13 st. C.
Podlewanie uzależniamy od czasu, w którym wysycha warstwa gleby po pierwszym podlaniu. Najczęściej wystarczy, by wężownicę podlewać raz w tygodniu, a zimą nawet rzadziej. Nic się nie stanie, jeśli od czasu do czasu zapomnimy o podlaniu – dobrze zniesie także okresy przesuszenia.
Ziemia do sansewierii powinna mieć obojętny odczyn. Nie należy też jej zbyt często przesadzać. Za to więcej uwagi warto poświęcić odpowiedniej donicy. Musi być ciężka, solidna, by łatwo nie ulega przewróceniu pod ciężarem wysokich liści.