Poznajcie najłatwiejsze w uprawie rośliny doniczkowe dla początkujących. Podpowiadamy, jak je właściwie pielęgnować. Niech Wasz dom się zazieleni!
Aloes
Aloes to bardzo efektowna roślina do uprawy w domu, która nie wymaga dużo pracy. Należy do rodziny sukulentów, więc nie potrzebuje częstego podlewania, a jego mięsiste liście, układające się w rozetę, świetnie pasują zarówno do wnętrz klasycznych, jak i nowoczesnych i industrialnych.
Aloesy lubią wysokie temperatury, ale niekoniecznie dobrze jest wystawiać je na bezpośrednie słońce. Dlatego postawcie je na nasłonecznionym parapecie lub miejscu z dobrym dostępem światła naturalnego – najlepsza jest wystawa zachodnia lub południowa. Odpowiednie naświetlenie gwarantuje, że liście są mocno zielone i mięsiste. W przeciwnym wypadku stają się blade i miękkie, a roślina szybko przestaje dobrze wyglądać. Ważne jest także utrzymanie odpowiedniej temperatury – poza zimą aloesowi odpowiada temperatura, jaka zwykle panuje w naszych domach. W czasie zimy jednak najlepiej aloes przenieść w chłodne i zacenione miejsce, w którym temperatura nie przekracza 10 st. C. Może być to na przykład piwnica lub spiżarnia.
Jaką glebę wybrać dla aloesów? Koniecznie musi być przepuszczalna, a najlepszym wyborem jest mieszanka zwykłej ziemi kwiatowej z gruboziarnistym piaskiem. Podobnie więcej uwagi trzeba zwrócić na podlewanie aloesów – a raczej ich niepodlewanie. Chodzi o to, by aloes, szczególnie zimą, podlewać bardzo rzadko. Jeśli będziemy robić to zbyt często, liście i korzenie mogą zacząć gnić i więdnąć. Gdy tak się już stanie, musimy wyciąć chore części i zmienić ziemię na świeżą. Dobrze też jest od czasu do czasu odżywiać aloes, ale tylko wczesną wiosną przy pomocy specjalnych nawozów i odżywek do aloesów. Nie trzeba też zbyt często przesadzać aloesów – zazwyczaj robi się to co 3-4 lata, ale tylko wtedy, gdy zajdzie potrzeba (słaby wzrost rośliny, wyjałowiona ziemia, przerośnięte liście). Zwróćcie uwagę na to, by ziemię nalewać do doniczki, omijając liście aloesów, bo mogą zacząć gnić lub żółknąć.
Warto w mieszkaniu postawić kilka niewymagających wiele pracy aloesów lub innych sukulentów, gdyż mają świetne właściwości oczyszczające powietrze z zanieczyszczeń. Z tego powodu doskonale sprawdzą się w sypialni.
Dracena (smocza palma)
Dracena, zwana też smoczą palmą, przypomina miniaturową palmę lub trawiastą czuprynę i dobrze wygląda we wnętrzach klasycznych i w towarzystwie innych kwiatów. Najwyższe gatunki uprawiane w warunkach domowych mogą osiągać nawet 2m, ale zazwyczaj nie przekraczają 1m.
Draceny lubią temperatury, jakie panują w naszych mieszkaniach, niezależnie od pory roku. Jedyne, co może im zaszkodzić, to przeciągi, dlatego niekoniecznie powinny stać w oknach lub miejscach, w których mogłyby im zaszkodzić. Źle rosną na parapetach południowych, gdyż wolą rozproszone światło – doskonałym miejscem jest ekspozycja zachodnia i wschodnia. Nie są wymagające, również jeśli chodzi o ziemię. Wystarczy im uniwersalna ziemia do kwiatów, a ewentualne odżywanie przeprowadzamy na wiosnę zwykłymi nawozami do kwiatów doniczkowych o zielonych liściach.
Draceny podlewamy 1-2 razy w tygodniu, a co kilka dni możemy zraszać jej liście. Trzeba uważać na to, by nie podlewać ich zbyt często, bo liście mogą zacząć żółknąć (ziemia w doniczce ani na podstawce nie może być wciąż wilgotna). Jeśli zauważycie zasychanie liści – ich zbrązowiałe końcówki – może to świadczyć o tym, że wybraliście dla draceny złe stanowisko (zbyt nasłonecznione lub w przeciągu) lub podlewacie swojego kwiatka zbyt często i zbyt obficie.
Fiołek afrykański (sępolia)
Sępolia to inaczej popularny i uroczy fiołek afrykański, który cieszy oko nie tylko ładnymi liśćmi, ale jeszcze ładniejszymi kwiatami. Fiołki są malutkie, dorastają do 10 cm wysokości i 15 cm rozety liści w doniczce. Dobrze wyglądają skupione w różnokolorowe grupy (do wyboru mamy nie tylko kolory fioletowe i niebieskie, ale także białe, czerwone, różowe, a nawet dwukolorowe lub wersje z postrzępionymi kwiatami). Na ich korzyść przemawia także nieustający czas kwitnienia – pięknymi kwiatami cieszymy się przez cały rok.
Fiołek afrykański. Źródło zdjęcia: Depositphotos.com
Fiołki nie lubią ostrego słońca, dlatego dobrze będą rosły na parapecie wschodnim, zachodnim oraz północnym. Tym kwiatom doniczkowym służy stała temperatura, przy czym znacznie lepiej znoszą zimniejszy klimat niż nadmierne ciepło. W upalne lato należy przestawiać je w chłodniejsze miejsca.
By fiołki ładnie rosły, warto posadzić je w niskiej doniczce (mają bardzo krótkie korzenie, a jednocześnie lubią wilgotną ziemię). Podlewamy je dwa razy w tygodniu, wstawiając doniczkę do naczynia wypełnionego wodą na kilkadziesiąt minut. Koniecznie trzeba podlewać wyłącznie ziemię, a nie liście – jeśli będą miały częsty kontakt z wodą, mogą zacząć brązowieć i gnić.
Fiołki podczas naturalnego wzrostu kierują się w stronę źródła światła. By zachować kształt rośliny i równomierny jej rozrost, należy od czasu do czasu obracać doniczką. Szybki rozrost korzeni fiołka powoduje, że co roku lub 2 lata należy go przesadzać. Za każdym razem wybieramy doniczkę większą o jeden rozmiar. Najlepszym czasem na te zabiegi jest wczesna wiosna (np. marzec). Do fiołków powinniśmy wybrać ziemię do kwiatów o kwaśnym odczynie (pH 4,5-5,5).
Grubosz – drzewko szczęścia
Grubosze to kolejny sukulent w naszym zestawieniu, który nie wymaga wielu skomplikowanych prac ogrodniczych i świetnie nadaje się do domów zabieganych i zapominalskich mieszkańców. Grubosz to inaczej drzewko szczęścia, które wygląda niczym miniaturowe drzewo, o ładnych, ciemnozielonych i mięsistych liściach. Grubosz rośnie bardzo wolno (tylko kilka centymetrów rocznie), a po wielu, wielu latach może osiągnąć maksymalnie 1 m wysokości w domowych warunkach. Ogromna zaletą tych kwiatów jest to, że niezwykle rzadko są atakowane przez szkodniki i pasożyty domowych roślin doniczkowych, a żeby je ususzyć trzeba naprawdę mocno się „postarać”.
Idealnym miejscem na uprawę drzewka szczęścia jest bardzo nasłonecznione miejsce – może to być także bezpośrednie nasłonecznienie na parapecie południowym. To bardzo ważne, by grubosz miał stały dostęp do światła, bo w przeciwnym razie może zacząć blednąć, liście będą więdnąć, tracić mięsistość oraz z czasem nawet zamierać. Dlatego nawet zimą warto zadbać o solidną dawkę słońca.
Jak na roślinę o afrykańskich korzeniach przystało, grubosze lubią wysokie temperatury. Idealna to 20-25 st. C, ale dobrze utrzyma się też w temperaturze do około 18 st. C. Spadki temperatury (np. nocą) nie mogą być większe niż do 10 st. C, dlatego też tej rośliny (w przeciwieństwie do większości sukulentów) nie wolno zimą umieszczać w chłodniejszych pomieszczeniach czy nawet piwnicach. Zadbajmy o właściwe podłoże dla gruboszy. Najlepiej skorzystać z gotowych mieszanek dla sukulentów lub przygotować taką ziemię samodzielnie – uniwersalną ziemię do kwiatów doniczkowych mieszamy z gruboziarnistym piaskiem w proporcji 3:1. Idealna gleba dla gruboszy musi być maksymalnie przepuszczalna i lekka, a dno doniczki wysypujemy kamieniami (do wysokości ¼ doniczki).
Drzewko szczęścia. Źródło zdjęcia: Depositphotos.com
Grubosze nie lubią stale wilgotnej ziemi, co powoduje, że możemy podlewać je co kilkanaście dni. Jak obliczyć właściwy czas? Po podlaniu musimy poczekać, aż ziemia stanie się wyraźnie sucha i sypka – dopiero wtedy drzewko szczęścia możemy znów obficie podlać. Pamiętajmy też o tym, że grubosze znacznie lepiej znoszą suszę niż przelanie, więc nic się nie stanie, jeśli czasem zdarzy nam się o nich zapomnieć.
Jedyne, o czym musimy pamiętać, jeżeli zależy nam na pięknych, ciemnozielonych liściach gruboszy, jest regularne nawożenie ich specjalną odżywką do sukulentów co około 4 tygodnie. Nawożenie wstrzymujemy na okres zimowy, a wiosną możemy przeprowadzać je nieco częściej.
Hoja różowa
Hoja różowa to pnąca się roślina doniczkowa, wyróżniająca się drobnymi kwiatkami o nieziemskim zapachu. Ze względu na intensywny zapach, lepiej jest hoję postawić w kuchni lub salonie (w sypialni może działać zbyt drażniąco). Mimo swojej niezwykłej urody i efektowego wyglądu, jest bardzo prosta w domowej uprawie, nawet dla początkujących ogrodników.
Hoja lubi jasne stanowiska, jednak trzeba unikać bezpośredniego słońca, które może palić jej ciemne liście. Bardzo dobrze rośnie zawieszona w koszyczku pod sufitem z rozprowadzeniem jej pędów na jasną, słoneczną ścianę zachodnią lub wschodnią. Źle wpływa na nią zbyt częste podlewanie – nadmiar wilgoci powoduje, że gniją korzenie, żółkną i obumierają liście. W przypadku hoi mniej destrukcyjnie działa przesuszenie niż intensywne podlewanie, dlatego wiosną i latem wystarczy podlewać ją co tydzień, a jesienią i zimą raz na dwa tygodnie. Woda nie może zalegać na podstawce, gdyż także to może powodować obumieranie rośliny. By nie dopuścić do przetrzymywania wilgoci w glebie w doniczce, warto wybrać ziemię lekką, której głównymi składnikami będzie torf oraz piasek.
Nigdy nie usuwajcie zwiędniętych kwiatostanów hoi – w kolejnym roku w ich miejscu pojawią się nowe. Jeśli to zrobicie, roślina będzie potrzebowała kolejnych kilku lat na wznowienie kwitnienia.
Juka
Juka zyskała sobie ogromną popularność w polskich domach ze względu na prostą uprawę i ładny wygląd. To kolejna roślina, która przypomina nieco afrykańskie palmy – na sztywnej, grubej łodydze osadzony jest wachlarz szpiczastych liści. Rozeta ta powoduje, że juka wygląda bardzo egzotycznie, ciekawie i doskonale wpasowuje się w różnorodne wnętrza – ze specjalnym wskazaniem na skandynawskie oraz industrialne stylizacje. Na jej korzyść przemawia duża wytrzymałość oraz odporność na ataki różnorodnych pasożytów kwiatów doniczkowych czy pleśń.
Juka. Źródło zdjęcia: Depositphotos.com
Ziemia w doniczce z juką musi być stale wilgotna, jednak należy pamiętać, że nie może być zalana (na podstawce nie powinna zalegać woda). Podlewanie przeprowadzamy raz w tygodniu, a jeśli ziemia jest wciąż wilgotna, poczekajmy jeszcze kilka dni. Zimą możemy jeszcze bardziej wydłużyć czas między kolejnymi podlewaniami – nawet do 15-20 dni, przy czym trzeba pamięta o tym, że jukę możemy podlewać tak rzadko, tylko wtedy, gdy zapewnimy jej niższą temperaturę (koło 15 st. C).
Juka dobrze znosi warunki panujące w polskich mieszkaniach. Jednak warto zadbać o właściwą wilgotność powietrza, jeżeli zależy nam na bardzo sztywnych i intensywnie zielonych kwiatach. Nie trzeba za to przykładać dużej uwagi do ziemi, w jakiej posadzimy jukę. Wystarczy, że jest względnie żyzna i przepuszczalna. Juka potrzebuje dużo światła i odnajdzie się także w bezpośrednio nasłonecznionym miejscu (trzeba wtedy jedynie nieco częściej ją podlewać, ze względu na szybsze parowanie wody).