Trendy w wystroju domów i mieszkań ciągle się zmieniają, a czasem potrafią zaskakiwać. Niektórzy na przykład urządzają swoją nieruchomość tak, aby posiadać jak najmniej drzwi wewnętrznych. Czy takie rozwiązanie może być dobrym pomysłem, czy jednak w każdym pomieszczaniu powinno się mieć drzwi?
Z wszystkich drzwi zrezygnować się nie da
Każda nieruchomość musi mieć drzwi, a przynajmniej te zewnętrzne. W końcu zapewniają one bezpieczeństwo i prywatność domowników, a dodatku pełnią funkcję reprezentatywną. Warto więc zadbać o to, aby mieć wysokiej jakości drzwi zewnętrzne, co jednak może wiązać się ze sporym kosztem. W razie chęci wymiany tych drzwi na nowe i braku wolnej gotówki, warto sprawdzić pożyczki pozabankowe w rankingu Matchbanker, gdzie błyskawicznie znaleźć można najlepsze oferty pożyczek online, na kwoty sięgające nawet kilkunastu tysięcy złotych.
Teoretycznie można zaś zupełnie zrezygnować z posiadania drzwi wewnętrznych. Chyba jednak każdy się zgodzi, że warto je posiadać, przynajmniej w przypadku łazienki. W kwestii pozostałych pomieszczeń sprawa jest już znacznie mniej oczywista.
Plusy i minusy małej liczby drzwi wewnętrznych
Deweloperzy coraz częściej oferują tzw. otwarte mieszkania, w których liczba drzwi jest ograniczona do absolutnego minimum. Jedni uważają, że jest to podyktowane ograniczeniem kosztów, kiedy inni uważają, że mieszkanie z małą ilością drzwi wewnętrznych rzeczywiście ma mnóstwo zalet, wśród których wymienia się:
- Optyczne powiększenie mieszkania. Pomieszczenia wydają się tym większe, im mniej przeszkód takich jak drzwi napotyka się na linii wzroku. Pozbawiając więc mieszkania paru drzwi wewnętrznych i dodając do tego inne techniki np. wybierając odpowiedni kolor ścian, można sprawić, że nawet małe mieszkanie będzie wydawać się większe i bardziej ustawne.
- Światło słoneczne i żarówkowe w takim przypadku nie będzie natrafiać na barierę, jaką są drzwi. W konsekwencji całe mieszkanie będzie jaśniejsze.
- Brak drzwi poprawi ergonomię, dzięki czemu poruszanie się po całej nieruchomości będzie prostsze.
- Wyrównają się temperatury we wszystkich pomieszczeniach i nie będzie problemu z przeciągiem.
- Brak drzwi oznacza także możliwość zaoszczędzenia pieniędzy, w końcu nie trzeba ich kupować.
Ograniczenie liczby drzwi wewnętrznych przyniesie jednak także pewne problemy. Po pierwsze dźwięki i hałasy z jednego pomieszczenia będą słyszalne w praktycznie całym mieszkaniu, co może być sporym problem np. wtedy, kiedy w danym miejscu mieszkają zarówno dzieci, jak i osoby starsze. Po drugie, także i zapachy będą się swobodnie przemieszczać, na przykład zapach przypalonego jedzenia na kuchence. W dodatku bałagan w jednym pomieszczeniu będzie widoczny także i z innych pomieszczeń.
Czy mała liczba drzwi to dobry pomysł?
Otwarte mieszkanie z małą liczbą drzwi ma zarówno plusy jak i minusy. W większości wypadków warto je zostawić nie tylko w przypadku łazienki, ale też sypialni i pokoju, w którym bawią się dzieci. W przypadku innych pomieszczeń sprawa nie jest już tak jednoznaczna, a kuchnia bez drzwi połączona z salonem to obecnie przecież bardzo popularne rozwiązanie.
Zanim podejmie się zaś decyzję dotyczącą liczby drzwi w mieszkaniu, warto ją sobie dokładnie przemyśleć i dopasować do swojego trybu życia. Trzeba też pamiętać, że aranżacja otwartego mieszkania także wymaga odpowiedniego podejścia, tak by pomieszczenia, które nie są rozdzielane drzwiami, były do siebie dopasowane pod względem stylu np. koloru ścian. Szczególnie mocno trzeba się także zastanowić, nad tym jak ma prezentować się przejście pomiędzy nimi.